Witaj! Dołącz do naszej społeczności MEDYTACJE ZEW DUCHA i odkryj moc medytacji. Razem będziemy praktykować różne techniki medytacyjne, dzielić się swoimi doświadczeniami i wspierać w rozwoju duchowym. Jako członek naszej społeczności otrzymasz wiele inspiracji medytacyjnych oraz dostęp do niektórych darmowych medytacji z afirmacjami dla różnych czakr. Dołącz do nas już teraz!
Panuje tu lekkie poplątanie terminów i faktów. Tak, 528 hz to częstotliwość, ale to czy i jak ona wystepowala w europejskim systemie muzycznym to kompletnie inna sprawa. Częstotliwość 528 hz odpowiada w obecnym systemie strojenia instrumentów lekko podwyzszonemu dźwiękowi cis” (częstotliwość 528 hz nie występuje w naturalny sposob na poprawnie nastrojonym fortepianie, żeby ja osiagnac nalezaloby go nieco przestroic do góry). To jak wygladalo to dawniej to kompletna niewiadoma i galimatias bo do konca XIX wieku nie bylo na swiecie czy w Europie spójnego systemu strojenia instrumentow, nie obowiązywał wowczas system absolutny ktory obowiazuje dzis (440 hz jako punkt odniesienia dla dźwięku a’). Wiadomo ze dawniej stroj byl niższy, ok 390 hz dla a’ co oznacza ze w duzym przyblizeniu dzisiejsze 528 hz moglo odpowiadac w zapisie nutowym lub solmizacyjnym dzwiekowi d”. W sredniowieczu nie obowiazywal system oktawowy tylko solmizacyjno-literowy system heksachordalny (skladajacy sie z nakladajacych sie na siebie skal szesciodzwiekowych). Powodowalo to ze dana czestotliwosc dźwiękowa mogla przybrac az 4 rozne nazwy solmizacyjne w zaleznosci od tego w jakiej tonacji modalnej (na jakim heksachordzie) byl napisany dany utwor. I tak sie akurat sklada ze żaden ze znanych az do XVI wieku heksachordow nie uwzględniał w sobie dzwieku mi na wusokosci dzwieku d :). A dawne ogolnie przyjete mi to o wiele wyższa czestotliwosc. Zatem odnoszenie absolutnej czestotliwosci do systemu zapisu muzyki to nieporozumienie. Wszystko zalezy od tego jak nastroi sie instrument (jaki przyjmke sie wysokosciowy punkt odniesienia). A dawniej, zwlaszcza w zamierzchłych czasach nie bylo tu zadnej stalej zasady czy przyjetej normy,
o nie znano paradygmatu kamertonu. Częstotliwość 528 hz to mogl byc doslownie niemal kazdy inny dziwek w zapisie czy nazwie. Można bylo dawniej np tak nastroic organy zeby 528 hz mial na klawiaturze klawisz o nazwie d, albo w innym przypadku klawisz o nazwie c czy b. I w tym chaosie jakims cudem moglo sie zdarzyc ze komus w spiewie wypadlo ze mi brzmialo na wysokosci 528 hz ale nazwy solmizacyjne do XVII wieku byly ustalane heksachordalnie. Polecam zbadac na googlu hasło: medieval hexachord system.